Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejzaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejzaż. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 marca 2018

trees die standing tall

A few years ago a natural basin in the woods, right by the road, was flooded, creating a pond. Submerged roots of the trees, without the access to the air, started to die. Gradually this part of the woods transformed into quite a spooky looking place with bare trunks of dead trees emerging from the water.
I've been wanting to go there for photos for a few years now and today somehow I stole an hour of this early spring day and off I went.
Peculiar charm.

poniedziałek, 4 stycznia 2016

landszaft komórkowy

Wiecie jak to jest, być w okolicznościach fotograficznie zachwycających i nie mieć ze sobą aparatu?.... Z tej strasznej opresji wyratował mnie na szczęście mój telefon komórkowy, który pozwolił zabrać ze sobą widoki zimowego słońca nad stawem, nad który zaplątałam się biegając. A chwila była wyjątkowa, bo był to grudniowy dzień, godzina około 14 czy 15, więc w grudniu to już prawie słońce chyliło się ku zachodowi, i tak też wyglądają zdjęcia. I chmury takie były plastyczne, i woda tak spokojna....

Wprawdzie jakość zdjęć mimo wszystko nie ta sama, ale w końcu ten blog jest tylko szufladą, w której układam moje ulubione obrazy...